Święta Dorota, Dziewica i Męczennica

Według tradycji Dorota pochodziła z Cezarei Kapadockiej (dzisiejsza Turcja). Jej greckie imię „Dorota” — znaczy „dar od Boga”. Do Polski imię św. Doroty przyszło z zachodniej Europy we wczesnym średniowieczu. W użyciu było kilka odmian jej imienia: Dorota, Doroteja, Dorotyja, a jako zdrobnienie: Dochna, Doda, Dora, Dorotka (H. Fros).
Za czasów rzymskiego cesarza Dioklecjana (303-316) miały miejsce prześladowania chrześcijan. Podczas jednego z nich Dorota poniosła śmierć męczeńską wraz z dwiema niewiastami: Chrystą i Kalistą, które próbowały namawiać ją do apostazji, do wyparcia się wiary w Chrystusa. Jednakże pod wpływem Doroty, jej wielkiej i niezachwianej wiary Chrysta i Kalista nawróciły się i zostały skazane na śmierć. W Martyrologium rzymskim (polskie wydanie z roku 1967, s. 55) znajdujemy krótki opis męczeństwa św. Doroty pod datą 6 lutego: „W Cezarei, w Kapadocji, rocznica zgonu świętej Doroty, panny i męczenniczki. Z wyroku Saprycjusza, namiestnika tej prowincji, najpierw dręczono ją rozciągając na katowni, potem bito ją bardzo długo pięściami, a w końcu skazano na ścięcie. Na widok jej męczeństwa nawrócił się do wiary Chrystusowej młody mówca imieniem Teofil. Zaraz też męczono go okrutnie na katowni, a następnie ścięto mieczem”.
Według legendy Dorota, prowadzona na śmierć, modliła się: „Dzięki Ci składam, Przyjacielu dusz, że raczyłeś mnie powołać do swojego raju, do Twoich ogrodów niebieskich”. Wspomniany już Teofil z kpiną odezwał się do Doroty: „Żegnaj, oblubienico Chrystusa i przyślij mi jabłek albo róż z ogrodu swojego Oblubieńca”. Odpowiedziała mu: „Tak też zrobię”. Przed śmiercią pozwolono Dorocie krótko pomodlić się. Podczas modlitwy ukazał się naszej Patronce mały piękny chłopiec, niosąc w chustce trzy jabłka i trzy róże. Dorota poprosiła go, aby jabłka i róże zaniósł Teofilowi. W chwilę później Dorota poniosła śmierć męczeńską i odeszła do Chrystusa. Chłopiec spełnił prośbę Doroty i zaniósł Teofilowi trzy piękne jabłka oraz trzy cudne róże ze słowami: „Oto dziewica Dorota przysyła ci je, tak jak obiecała, z ogrodu swego Oblubieńca”. Teofil, pełen zdumienia, był bowiem luty, zimno, śnieg, przyjął dary, uwierzył i zawołał: „Zaprawdę Chrystus jest Bogiem”. To głośne wyznanie wiary w Chrystusa stało się przyczyną męczeńskiej jego śmierci (P. Parsch).